poniedziałek, 3 lutego 2014

Rozdział 4



Faktycznie jakieś dziesięć metrów przed nimi znajdowała się wielka brama ze znakiem Wioski Ukrytej We Mgle na szczycie. Ale to nie była byle jaka brama. Prawie każdemu kto ją pierwszy raz na oczy widział zapierała ona wdech. Dlaczego? Na to pytanie może tylko po części odpowiedzieć jej opis. Z obydwu stron bramy rozchodził się gruby, długi, podwójny kamienny mur, sięgający dalej niż można okiem sięgnąć. Sama bram miała ponad cztery metry wysokości, a na jaj szczycie był srebrny znak wioski, czyli trzy falowane linie na niebieskim tle, prawdopodobnie zrobionym z jakiegoś tutejszego materiału. Brama była wykonana z grubych beli, przez co na pierwszy rzut oka musiała sporo warzyć. Bele były pomalowane na jasny błękit i obramowane wytrzymałą stalą. Czytając sam jej opis nie do końca można sobie ją wyobrazić, ale wracajmy do naszych bohaterów którzy  dopiero co doszli do niej. Kakashi i cała jego drużyn przez kilka minut gapili się na wejście do wioski, za to kupiec i jego córka nadal mieli szeroko otwarte buzie. Człowiek w białym płaszczu za to nie dawał żadnych oznak, że ten widok zrobił na nim jakiekolwiek wrażenie. Drużyna siódma pierwszy raz widziała taką bramę, ponieważ w Wiosce Ukrytej w Liściach była ona prawie o połowę mniejsza, a kupiec z córką pierwszy raz tutaj byli.
- Po co takie umocnienia?
Spytał się ciekawski Sai.
- Mur w  Kirigakure no Sato  jest tak wytrzymały ze względu na częste powodzie w tym regionie.
Spokojnym głosem odpowiedział Krwawy Lis, drapiąc przy tym zwierzaka na swoim ramieniu, który nie wyglądał na zadowolonego. Biała postać podeszła do murów wioski i zapukała. Po chwili potężne drewno zaskrzypiało, a brama uchyliła się.
+++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
Ze szczeliny wyszło dwoje ludzi. Byli to mężczyźni niezwykle podobni do siebie. Różniło ich tylko to, że jeden miał małą bródkę, a drugi nie. Oboje byli ubrani w wypłowiałe brązowe spodnie z mnóstwem kieszonek i kaburą na kunaje z boku na prawej nodze. W brązowo zielone bluzy i kamizelki w szarym odcieniu. Po tym, że kamizelki były jasne można było poznać, że to byli chunini, ponieważ jonini mieli ciemno szare, prawie czarne. Na głowach mieli opaski ze znakiem swojej wioski lekko przykrywające brązowe włosy. Oboje spojrzeli na nich bez jakiejś szczególnej reakcji. Dopiero kiedy zauważyli mężczyznę z lisem na ramieniu uśmiechnęli się radośnie i przywitali.
- Lisie w końcu wróciłeś dawno cię tu nie było, aż zaczynaliśmy się martwić o ciebie.
Odparł chunin z brudka.
- To prawda nawet Mizukage zrobił się strasznie nerwowy.
Zaczęli się oboje śmiać.
- Nie moja wina miałem wrócić tydzień temu ale misja się przedłużyła.
Spokojnie odpowiedział zamaskowany.
- My tu tak gadu gadu, a może byś nam przestawił swoich towarzyszy.
- Przepraszam.
 Skłonił się lekko.
- To są Shinobi z Konohy. Kakashi, Sakura, Sasuke i Sai.
Wskazał na nich po kolei.
- Przybyli tu z misją. A to jest Staruszek i jego córka Nine. Przybyli tu w celach handlowych co z resztą widać. A to są Chang i Cheg.
Odwrócił się do swoich tymczasowych towarzyszy podróży i z lekkim ukłonem rzekł.
- Ale to już koniec naszej wspólnej podróży i niestety muszę się z wami już pożegnać.
Nie minęła chwila od jego słów jak zniknął w czerwonym ogniu.
+++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
Postać w ozdobnym płaszczu pojawiła się w pustym mieszkaniu.
- Dlaczego tak szybko ich opuściłeś.
Po pomieszczeniu rozniósł się głos lisa, który zeskoczył z ramienia blondyna. Naruto już miał mu odpowiedzieć gdy nagle zgiął się w pół z bólu i zaczął pluć krwią.
- Naruto.
Po pomieszczeniu rozniósł się jeszcze krzyk, który usłyszał blondyn zanim wszystko zniknęło w całkowitej ciemności.

3 komentarze:

  1. Notka ciekawa, chodz trochę krótka i mało się działa, ale końcuwka mnie zaciekawiła i teraz nie mogę doczekać się następnej notki. Pozdrawiam i czekam na szybkie pojawienie się następnej notki.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ponad miesiąc czekania na notkę, którą można napisać w 10-15 minut :) Naprawdę zabawne ... A jakby tego było mało niczym się ona nie wyróżniała.

    OdpowiedzUsuń
  3. Witam,
    zastanawia mnie Mizukage wie kim jest lis i co się dzieje, co to za atak?
    Dużo weny życzę Tobie...
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń